25 lat SM „Czuby” 1979 – 2004

Osiedle moich marzeń

Mieszkam w Lublinie, w dzielnicy Czuby. Moje osiedle nosi nazwę Łęgi. Nie jest ono piękne, raczej smutne i bezbarwne.
Pełno tu bloków, parkingów i garaży.

A kiedyś bylo tu pięknie. Były tu sady, pola, wiejskie gospodarstwa. Może w przyszłości mądry architekt i władze miasta wykorzystają ciekawe ukształtowanie terenu mojej dzielnicy.

W wąwozie, za moją szkołą powstanie park. Będą w nim ścieżki rowerowe i place zabaw dła dzieci. Zamiast chuliganów będą tam się spotykać mieszkańcy osiedla. Na zboczach wąwozu każda rodzina posadzi drzewko i będzie o nie dbała. Może powstanie też taki plac zabaw, w którym będzie mini tama, śluzy i młyn wodny. Dzieci będą mogły same regulować przepływ wody. Świetna zabawa w upalne dni!

Jeżeli nie doczekam się tych zmian, to jak dorosnę, zmienię to razem z moimi kolegami z klasy III c.

Paweł Królikowski, kl. III c, SP nr 46

Drogi Panie Prezesie!

Na początku mojego listu chciałbym Pana serdecznie pozdrowić. Bardzo się cieszę, że mogę mieszkać na osiedlu „Czuby”. Nasze osiedle jest bardzo ładne i zadbane, nikt tu nie hałasuje. Jednak bardzo bym chciał, żeby zbudowano tutaj „skate park”. Ja i moi koledzy często wychodzimy na deskorolki i rowery, ale nie mamy gdzie pojeździć. Owszem są przecież chodniki, lecz wolelibyśmy coś więcej. Jeżeli „skate park” powstanie, to bardzo bym chciał, żeby w wąwozie. Chciałbym tak, dlatego że wąwóz jest niezamieszkały i dlatego że często ktoś podpala trawę, która rośnie w wąwozie. W tym roju był już przypadek podpalenia, więc sam Pam widzi, jak to jest. Na koniec chciałybym Pana jeszcze raz pozdrowić. Do widzenia.

Jakub Krzyżanowski

Osiedle moich marzeń

Jak wszyscy wiecie
ma być najlepsze
na calym świecie
Dla dzieci place i piaskownice
dużo huśtawek i torów życzeń.
Życzę dla dorosłych różne ławeczki,
sporo zieleni, dużo przestrzeni.
Dla piesków wybieg i ubikacja.
Piękne budynki nie szare bloki
i ludzie mili w dobrych humorach.

Moje wymarzone osiedle

W moim przypadku powinno być słodkie.
Budynki z cukru i czekolady,
domy z piernika, drzewa z eklerków,
liście z landrynek, stoły tortowe,
baseny coli, w kramie sok z jabłek,
trawa z lizaków, cukrowa wata na każdym krzaku.
Chipsy w karmnikach, piasek cukrowy
I wszystko co dzieciom przyjdzie do glowy.

Anna Terentowicz, kl. III c, SP nr 46

Data opublikowania: 12:36, 19 czerwca 2016

Kategorie: Archiwum